Masque Milano Tango to perfumy przeznaczone dla obu płci, które pojawiły się na rynku w roku 2013. Twórcą kompozycji zapachowej jest Cécile Zarokian. Na kompozycję zapachową typu bursztynowo-kwiatowego składają się: bursztyn, kumin, fasola tonka, benzoina, kardamon, cynamon, guaiac wood, sandałowiec, melilotus, turecka róża, cedr i jaśmin wielkolistny. Trwałość jest bardzo dobra, z dobrą projekcją. Ogólnie, Masque Milano Tango oceniane są jako wybitne.
To nieprawdopodobnie gęsta, ociekająca bogactwem kompozycja o artystycznych aspiracjach. W skrócie jest to ambrowiec, ale zdecydowanie nie zwyczajny. Znajdziemy tu trochę przypraw korzennych i gustownie wplecione kwiaty. Chropawy, może nawet trochę zwierzęcy akord skórzany równoważony jest słodyczą benzoesu i wanilii.
Tango ma rekordowe parametry. Cały dzień zapach będzie towarzyszył nam i naszemu otoczeniu. Na ubraniach zostanie kilka dni. Projekcja to kolejna mocna strona tych perfum – przez 3-4 godziny będziemy zauważani z daleka.
Tango jest uniseksem i tak się zachowuje. Może poleciłbym ją trochę bardziej panom, jednak i odważne, pewne siebie pani powinny być więcej niż zadowolone.
Z uwagi na charakter i parametry nie poleciłbym tych perfum do biura, no chyba że będzie je nosił szef szefów lub osoba wykonująca wolny zawód. Dla wszystkich innych będzie to wspaniałe pachnidło klubowe, na bankiety, bale, wernisaże i inne specjalne okazje.
W mojej ocenie to jazda obowiązkowa dla każdego miłośnika perfum. U mnie jest to pierwsza dziesiątka.